27 lutego br. przy drodze A40 w pobliżu miejscowości Forest Hill nieopodal Oxford odnaleziono martwego mężczyznę. Po wstępnej identyfikacji okazało się, że denat pochodzi z Polski. Podczas przeszukania policyjnej bazy danych okazało się, iż 59-latek poszukiwany jest przez polską policję za handel narkotykami i kradzieże.
Policjanci, którzy dokonali makabrycznego odkrycia odnotowali, że martwy mężczyzna leżał na przednim siedzeniu. Był owinięty w śpiwór. Wewnątrz pojazdu przystosowanego do sprzedaży ciepłych posiłków po cichu grało radio. Włącznik od ogrzewanie zasilanego paliwem był w pozycji włączonej. Urządzenie jednak nie działało. Wyłączyło się po opróżnieniu zbiornika na paliwo. We wnętrzu vana wyraźnie czuć było zapach benzyny.
Mężczyzna nie reagował na wezwane policji. Leżał w bezruchu. Wezwano karetkę pogotowia. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon. Wśród dokumentów odnalezionych w samochodzie natrafiono na dowód osobisty na nazwisko 62-letniego Andrzeja Michalika. Szybko się jednak okazało, że nie było to nazwisko denata, a właściciela pojazdu. Po ustaleniu właściwych danych personalnych denata, ustalono, że zmarły jest poszukiwany przez polską policję.
Białostocka prokuratura wydała nakaz zatrzymania za szereg przestępstw związanych z handlem narkotykami, kradzieżą z włamaniem i utrudnianiem prowadzonego śledztwa poprzez pomaganie osobie podejrzanej. List gończy wydany w czerwcu br. w związku z informacjami wskazującymi, iż może przebywać za granicą rozszerzono o poszukiwania na terenie Europy na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Sprawę dotyczącą śmierci 59-latka, znanego w Polsce pod pseudonimem Piorun, poprowadził celem wyjaśnienia przyczyn zgonu Oxford Coroner’s Court. Na podstawie sekcji zwłok i dowodów zebranych na miejscu zgonu stwierdzono, że do śmierci doszło na skutek zaczadzenia substancjami szkodliwymi pochodzącymi z urządzenia grzewczego zainstalowanego w burgervanie.
Mężczyzna na terenie UK przebywał od 2010 r. Mieszkał m.in. w Derby i Milton Keynes.
